Pojęcie „konsument” będziemy identyfikować z gospodarstwem domowym. Jest to dobrowolny związek ludzi wspólnie zamieszkujących i podejmujących decyzje finan-sowe dotyczące sposobu zarobkowania i wydawania zarobionych pieniędzy. Z punktu widzenia teorii ekonomii można pominąć fakt, czy decyzje podejmowane są wspólnie, indywidualnie, czy też pod dyktando głowy rodziny.
Warunkiem istnienia gospodarstwa domowego jako jednostki konsumpcyjnej jest praca zarobkowa przynajmniej jednego z jego członków lub inne źródło dochodów. Członkowie rodzin sprzedają na rynku pracy swoje usługi, traktowane przez przedsię-biorstwa jako ich osobowe czynniki produkcji i w zamian za świadczone usługi, odpo-wiednio do posiadanych kwalifikacji i zajmowanego stanowiska, otrzymują określone dochody.
Dochody te w swej olbrzymiej większości są wydawane na bieżącą konsumpcję, tzn. na zakup żywności, opłacenie mieszkania i kosztów jego eksploatacji, kupno odzie-ży i obuwia, opłacenie usług zdrowotnych, kulturalnych, wypoczynkowych, na zakup używek i od czasu do czasu na zakup pewnych dóbr konsumpcyjnych trwałego użytko-wania (meble, pralka, lodówka, telewizor, video, samochód itp.). Pewna część bieżących dochodów rodziny jest oszczędzana w banku w celu dokonania poważniejszych zakupów w przyszłości (np. domu, samochodu), zabezpieczenia się przed trudnymi do przewidzenia wydatkami (choroba, śmierć), przekazania w spadku dzieciom itp.
Część zaoszczędzonych dochodów może być lokowana w papierach wartościowych w formie obligacji państwowych przynoszących stały dochód lub w formie akcji spółek przynoszących zmienną w czasie dywidendę, która jest formą udziału akcjonariuszy w zyskach spółki akcyjnej.
Leave a reply