W każdej organizacji, obok obiegu formalnego, ma miejsce nieformalna wymiana informacji. Pamiętamy, że pracownice mistrza Nowaka wiedziały coś o trudnościach zakładu, że bały się ich konsekwencji. Nie znały faktów, znały natomiast opinie z różnych „przecieków”, rozmów, które udało im się podsłuchać, z osobistych kontaktów z ludźmi z biurowca. Także w czasie przerwy śniadaniowej byliśmy świadkami komunikacji nieformalnej. Podkreślamy: sieć komunikacyjna każdej organizacji jest rezultatem nakładania się na siebie dwóch obiegów: formalnego i nieformalnego. Jako całość jest układem bardzo skomplikowanym, trudnym do opisania i analizy, choć – oczywiście – względnie łatwo możemy odtworzyć powiązania powtarzane, które przebiegają zgodnie z procedurami zawartymi w organizacyjnych dokumentach.
Dokumenty są najczęściej przechowywane (jak długo, to również regulują przepisy) w poszczególnych komórkach organizacyjnych lub w specjalnym zakładowym archiwum. Sposób ich klasyfikowania, przydzielania do różnych grup, reguluje zakładowy system klasyfikacji akt. Dzięki temu każdy dokument można szybko odszukać, gdy tylko pojawi się taka potrzeba.
Bez istnienia rozbudowanej sieci komunikacji współdziałanie wielu ludzi o różnych specjalnościach, pracujących w różnych komórkach i w różnych fazach produkcji, często nie znających się osobiście, a jednocześnie wzajemnie od siebie uzależnionych, byłoby niemożliwe. Informacje są bowiem nie tylko tworzywem decyzji menedżerskich, ale także narzędziem koordynacji (harmonizacji) działań. W nowym świetle ukazuje się nam teraz rola i funkcja tych wszystkich, którzy pracują w biurowcu i, jak pamiętamy, zajmują się głównie zbieraniem, przetwarzaniem i przesyłaniem informacji.
Leave a reply