Policja w ramach ścigania przestępstw gospodarczych spotyka się także (jakkolwiek nie jest to na ogół zadanie pierwsze w kolejności) z zatrudnieniem „na czarno”, w tym ze zjawiskiem ukrywania części wynagrodzenia (najczęściej). Policja przy tym, w odróżnieniu od większości pozostałych instytucji kontrolujących, posiada i wykorzystuje w praktyce ścigania pracy „na czarno”, techniki operacyjne.
Najczęstszym przypadkiem są śledztwa związane z innymi zagrożeniami przestępczością gospodarczą – gdzie zjawiska pracy „na czarno” występują dodatkowo (wykrywane są przy okazji innych śledztw, w tym także wywołanych skargami pracowników na oszukańcze praktyki właścicieli lub zagrożenia spowodowane warunkami niebezpiecznymi dla zdrowia, jak również mogących dotyczyć zatrudniania dużych grup cudzoziemców). Policja jest także bardzo zaangażowana w duże wspólne akcje (SG, Celnicy, PIP) w miejscach szczególnie dużej koncentracji prowadzenia nielegalnej działalności gospodarczej – na bazarach (np. w Warszawie rejon Stadionu Dziesięciolecia). Prowadzone są tam systematyczne kontrole na podstawie gromadzonego materiału dotyczącego zagrożenia przestępczością (także w zakresie pracy nierejestrowanej) na danym terenie.
PUP – Powiatowe urzędy pracy nie posiadają uprawnień kontrolnych w zakresie pracy „na czarno”. Spotykają się jednak z tym zjawiskiem bardzo często (mają też doświadczenie, z okresu kiedy kontrolę takową prowadziły). W opinii jednego z badanych dyrektorów PUP – 50% procent zarejestrowanych bezrobotnych pracuje (mniej lub bardziej regularnie). Wskazują na to w opinii pracowników PUP następujące zjawiska: trudności z zaproszeniem bezrobotnych na rozmowę, unikanie przyjęcia oferty pracy, sygnały z banków wypłacających zasiłki o skargach na niedogodne godziny i terminy wypłat kolidujące z zatrudnieniem. PUP nie ma jednak możliwości skontrolowania takich sygnałów. Może jedynie poinformować o tym inne jednostki kontrolujące, kiedyś WUP lub Wojewodę, obecnie głównie PIP. W opinii PUP powinno się kontrolować planowo bezrobotnych (wszystkich lub raczej wylosowanych). Obecnie PUP otrzymuje informacje z PIP (kiedyś WUP i Urzędów Wojewódzkich) o wykrytych przypadkach pracy osób zarejestrowanych jako bezrobotne, ale tylko bardzo nielicznych – kilkadziesiąt do kilkuset w skali roku.
Leave a reply