Ważna kwestia, którą analizowano, to formy (charakter) ofert pracy. Jak wiadomo, w Polsce rozwinięto na wielką skalę elastyczne formy zatrudnienia, które są korzystne dla pracodawców i nie zawsze w pełni akceptowane przez pracowników. Najbardziej zwiększyło się zatrudnienie na czas określony. Liczba osób zatrudnionych na czas określony zwiększyła się z 642 tys. (tj. 6% pracowników najemnych) w 2000 r. do 3240 tys. osób (28,1% ogółu pracowników najemnych) w 2007 r. W okresie siedmiu lat liczba umów czasowych wzrosła ponad pięciokrotnie. W żadnym innym kraju UE nie odnotowano takiego wzrostu. W UE udział pracowników czasowych zwiększył się w tym czasie z 11% do 13,5%, a więc w Polsce był ponad dwukrotnie wyższy niż średni w UE. Jedynie w Hiszpanii zanotowano wyższy udział pracowników czasowych w ogólnym zatrudnieniu niż w Polsce (32%), ale rząd Hiszpanii ostatnio prowadzi politykę odchodzenia od tej formy zatrudnienia, pozbawiającej pracowników pełnych praw pracowniczych, niezapewniającej minimalnej stabilizacji zatrudnienia, uniemożliwiającej np. uzyskanie kredytu bankowego itd.
Zapytano urzędy pracy, jakie oferty pracy oferowali pracodawcy w 2007 r.
W sumie aż 77% wszystkich ofert pracy było na czas określony (zwykle od miesiąca do 6 miesięcy). Tak więc ponad 3/4 ofert wpływających do urzędów pracy ma charakter czasowy. Wskutek poprawy sytuacji na rynku pracy część bezrobotnych nie chce akceptować czasowych umów' o pracę z wynagrodzeniem zbliżonym do płacy minimalnej. Z rozważań tych wyprowadzić można kilka wniosków.
– Wielu polskich pracodawców ciągle żyje w minionej epoce, w której bezrobocie przekraczało 3 min osób, a europejski rynek pracy był względnie zamknięty dla Polaków i dlatego ciągle oferują niskie wynagrodzenia, niewystarczające na utrzymanie pracowników i ich rodzin. To skłania bezrobotnych do podejmowania pracy w szarej strefie (wyższe płace).
– W Polsce już obecnie prawie 1/3 pracowników najemnych ma umowy na czas określony. Przedsiębiorcy sądzą, że jest to zbyt mało i oferują nisko płatne i czasowe kontrakty. Gdyby 3/4 nowych ofert pracy było zawieranych na czas określony, to w okresie najbliższych 5 lat Polska stałaby się jedynym krajem w UE o gospodarce z dominacją czasowego zatrudnienia. Byłoby to sprzeczne z zaleceniami UE, aby zwiększać odsetek ofert pracy na czas nieokreślony. Przypomnijmy – w UE tylko 13,5% pracowników najemnych ma umowy na czas określony (Komisja Europejska, Praca, praca, praca. Tworzenie nowych miejsc pracy w Europie. Raport Grupy Roboczej ds. Zatrudnienia, Wyd. polskie, „Rynek Pracy”, grudzień 2004 r.).
Szanse znalezienia pracy rejestrowanej na lokalnym rynku pracy są ważnym czynnikiem zmniejszenia zatrudnienia nierejestrowanego. Zależą one od aktywności zatrudnionych w szarej strefie, a także od liczby oferowanych miejsc pracy na lokalnym rynku pracy.
W pierwszej kwestii wyniki sondażu sugerują, że prawie co druga osoba wykonująca pracę nierejestrowaną jako pracę główną, poszukuje pracy rejestrowanej nieco ponad 40% nie poszukuje takiej pracy. Aktywność w poszukiwaniu pracy zależy w decydującym stopniu od szans znalezienia zatrudnienia rejestrowanego na lokalnym rynku pracy.
Odpowiedzi na drugie pytanie nie odbiegają znacznie od odpowiedzi na poprzednie. Blisko 35% badanych wyraziło opinię, że szanse znalezienia pracy są bardzo duże lub duże. Natomiast średnie i małe szanse widzi ponad 60% respondentów.
Z analizy tej wynika, że zwiększenie liczby miejsc pracy i szans zatrudnienia rejestrowanego stanowić może ważny czynnik ograniczenia zatrudnienia w szarej strefie.
Leave a reply