Zróżnicowanie przestrzenne – kontynuacja

Postanowiono więc zbadać zróżnicowanie sytuacji na rynku pracy, pytając wszystkie powiatowe urzędy o liczbę bezrobotnych na ofertę pracy na koniec kwietnia 2007 r. Relacja ta ma dwa wymiary: ogólna liczba ofert i bezrobotnych oraz w poszczególnych zawodach. Na naszą ankietę odpowiedziało 335 respondentów z powiatowych urzędów.

Sytuacja na lokalnych rynkach pracy jest niezwykle zróżnicowana, czego nie oddaje analiza stóp bezrobocia. Średnio dla wszystkich urzędów pracy przypadało 28 bezrobotnych na jedną ofertę pracy. Szanse uzyskania odpowiedniego zatrudnienia w urzędzie pracy są więc ciągle bardzo ograniczone. W 25 powiatach na jedną ofertę pracy przypadało od 1 do 5 bezrobotnych, a więc. sytuacja była dobra, a szanse uzyskania pracy relatywnie duże.

W innych jednak liczba bezrobotnych rośnie, a szanse uzyskania pracy maleją. W 109 powiatach, tj. w jednej trzeciej, liczba bezrobotnych na jedną ofertę pracy wynosiła od 21 do 100, a zatem szanse uzyskania zatrudnienia były bardzo ograniczone. Natomiast w 9 powiatach liczba bezrobotnych na jedną ofertę pracy sięgała od 101 do 1000. Co więcej, w 25 powiatach liczba bezrobotnych na jedną ofertę pracy sięgała aż od 1001 do 10 000, czyli nie było żadnej możliwości znalezienia pracy. Jak widać, posługiwanie się średnią stopą bezrobocia w skali całego kraju i wyprowadzanie stąd wniosków jest zupełnym nieporozumieniem, To, że w Warszawie stopa bezrobocia kształtuje się na poziomie 3,9%, nie ma żadnego znaczenia dla 80 powiatów, gdzie przekracza ona 20%.

Ważny jest także drugi wymiar analizy, który zbadano – jak pogodzić powyższe dane z rosnącym niedoborem fachowców na rynku pracy, na który wskazują powszechnie przedsiębiorcy?

Odpowiedź na to pytanie nie nasuwa szczególnych trudności: na polskim rynku pracy występują zawody nadwyżkowe i deficytowe. Do niedawna, gdy ogólne bezrobocie przekraczało 3 min osób, niemal wszystkie zawody miały charakter nadwyżkowy. W ostatnim okresie zwiększa się liczba zawodów deficytowych. Sondaż wykazuje jednak, że ciągle występują liczne zawody nadwyżkowe. W urzędach pracy na jedną ofertę pracy dla ekonomisty było 8 chętnych na jed-

ną ofertę dla asystenta ekonomisty aż 25 chętnych. Natomiast zmieniła się radykalnie sytuacja w zawodach robotniczych. Na jednego robotnika budowlanego czekały 3 oferty pracy, na jednego tynkarza – 73 oferty pracy, na murarza budowlanego – 3 oferty, na piekarza – 2 oferty, na jednego kierowcę samochodu ciężarowego – 50 ofert pracy.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>