Projektowanie nowej struktury

W „naszym” urzędzie wieści o zamierzonej rezygnacji rozchodziły się zwykle bardzo szybko, natychmiast wzrastała też aktywność pracowników. Nie była to jednak aktywność zawodowa, prowadząca do wzrostu sprawności tej instytucji. Przeciwnie, najczęściej ujawnia! się dysfunkcjonalny opór przeciwko zmianie. Dlaczego? Każda reorganizacja oznacza bowiem dodatkowe korzyści dla jednych i zwiększone koszty dla innych. Żeby móc zyskać, a przynajmniej nie stracić, trzeba się wówczas niemało natrudzić. Trzeba szukać układów, dojść, nawiązywać koalicje, zmieniać poglądy i na dodatek doprowadzać ten fakt do świadomości nowych decydentów. Na załatwianie spraw petentów pozostaje mało czasu.

Bywało, że zaprojektowanie nowej struktury zlecono ekspertom. W takich przypadkach rzeczywistość znacznie jednak różniła się od wzorca. W wyniku działań różnych jednostek i grup wdrażano bowiem taką strukturę, do autorstwa której żaden ekspert nie chciał się przyznać. Nowa struktura zazwyczaj nie usprawniała pracy administracji, ale na kilka lat zapewniała urzędnikom spokój. Nowy układ wpływów stopniowo się stabilizował, umacniał i całość mogła ponownie popaść w rutynę, aż do czasu kolejnej reorganizacji.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>